how to find the words to say 'goodbye'?

Mysza

Stało się.
Czas płynie nieubłaganie, wraz z końcem roku szkolnego nadszedł czas na zmiany.
Na fryzurze zaczynając, na życiu kończąc. Pora zamknąć pewne rozdziały, ostatecznie zakończyć sprawy, które od jakiegoś czasu się za mną ciągną.
Zaczynam od życia w świecie wirtualnym, które mnie pochłonęło i sprawiło, że zrobiłam się aspołeczna, zamknięta w sobie i milcząca.
Powoli traciłam zdolność rozmowy twarzą w twarz. O wiele bardziej wolałam forum, gg czy inną formę przekazu, w której czułam się pewnie i która nie wymagała bezpośredniego kontaktu.
Cenię wszystkie znajomości zawarte dzięki seriom i innym forom i nie mam zamiaru ich zrywać (: Jednak muszę wyjść do ludzi, bo nagle okazało się, że praktycznie nie mam znajomych, o przyjaciołach nie wspominając, poza tymi 'internetowymi'.
Z Anchorage odchodzi mi się szczególnie trudno. To w połowie mój projekt, razem z Noną chciałyśmy stworzyć silną serię, która nie rozpadnie się po miesiącu. Początkowo byłyśmy tu same z Holly, jednak po jakimś czasie musiałyśmy zwiększyć ilość miejsc z powodu liczby chętnych. To było miłe (:
Alison była dla mnie wyzwaniem, największym z moich wszystkich opowiadań. Była dla mnie zagadką, której rozwiązania nie znałam i pewnie nigdy nie poznam.
Niestety, chęć do pisania czegokolwiek się we mnie wypaliła. Moje opowiadania zawsze były pozbawione tego 'czegoś', co można znaleźć chociażby u Holly, Nony czy beź. Pisałam, bo tak, bo nie miałam co robić, bo taki miałam kaprys. Wiem, że brakowało mi talentu, wielkich emocji i zapierających dech w piersiach opisów uczuć i przeżyć. No ale bywa, dłużej Was tym męczyć nie będę ;]

To może wypadałoby napisać kilka słów podziękowań.
Nonie - za to, że we mnie uwierzyła i założyła ze mną tę serię. Za spotkania, GB. Kocham Twój uśmiech, optymistyczne podejście do świata, które udziela się otoczeniu, nasze rozmowy i to, że mogłam do Ciebie przyjść ze wszystkim i wiedziałam, że wysłuchasz (:
Holly - bo jest pisarskim geniuszem i kiedyś się będę chwaliła tym, że znam autorkę światowych bestsellerów, czytając Twoje notki czułam motywację do pisania i polepszania swojego stylu i za to Ci dziękuję ;]
beyaz - za wiedzę o świecie i życiu, picie wina przez gg, skoki i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się w Zakopanem pod Wielką Krokwią, a wieczorem pójdziemy do Cafe Antrakt ;D i szczęścia ze swoim pół Austriakiem-pół Norwegiem ^^
mrshumprey&luł - za plany i to, że dałyście Alison kogoś, kto ją pokochał i kogo ona mogła darzyć szczerą, bezinteresowną miłością. Przepraszam, że wam namieszam w fabule, ale mam nadzieję, że jakoś się z tym uporacie ;]
a także wszystkim innym, których nie wymieniałam, jednak dziękuję za to, że dałyście serii szansę, dalej ją tworzycie i mam nadzieję, że nie dacie jej upaść Smile

Kocham Was wszystkich ;*

Kontakt ze mną przez gg, facebook i nk Wink

Chociaż pewnie będę tu czasami do Was zaglądała, o ile mi pozwolicie ;D

ok, pożegnanie wyszło mi dłuższe niż notki na blogu xD gratuluję tym, którzy dotrwali do końca ^^

Vela

będę machać chusteczką, kiedy odjedzie pani swoim wyimaginowanym pociągiem, pani Myszo.

zUo

będziemy tęsknić ;**

beyaz

</3 :'(
ale na gg Ci nie odpuszczę !

luł

uh, Myszu

;( :*

Mysza

beź, mam nadzieję ^^
kocham was ;*

PaperDoll

Myszuś my też cię kochamy <3

Marcelka.

Myszuuu ^____^
Będziem cholernie tęsknić <3
I szczerze Ci powiem, że gratuluję odwagi, jako że sama się na to zbieram od kilku miesięcy, ale jakoś taaak, tego, tchórzę XDD

zUo

Marcyś tchórz dalej, ok? Razz

mrshumphrey

marcel, jeśli odejdziesz to zostawię cię na pastwę losu w WPKiW podczas koncertu U2 xD
Myszuuuu! Będziemy tęsknić! x.x

Mysza

ja już tęsknię i wpadłam zobaczyć co słychać ^^
marcelu, wiem, że nie mam prawa, ale jako była administratorkozałożycielka nie pozwalam Ci odejść pod żadnym pozorem! xD Jesteś geniuszem literackim i masz zostać Very Happy