Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna


16 /przyjęta-nieaktywna/

 
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanysia
Gość







PostWysłany: Śro 13:52, 31 Gru 2008    Temat postu: 16 /przyjęta-nieaktywna/

Wiecie co? Mam gorączkę. Liza mówi, nowy rok, czas sobie wybaczyć, a ja ostatnio naprawdę mam chorą i maniakalną wenę i ochotę na wszystko. Gorąco mi i jestem niepoczytalna <3 poza tym, chciałabym, żeby znów było fajnie. Chciałabym? I chuy, ile razy mówiłam, że ja nie, ale widać moja psychika jednak potrzebuje odrobinę więcej pracy, niż się spodziewałam. Ojć, przeklinam, ale w piątek do spowiedzi <3
taak taaak, chcę dobrze zacząć nowy rok.
A w ogóle, słowem podwalenia, dawno nie gadałam z Nonem i nawet o tym rozmyślałam ;D

W zgłoszeniu należy podać:
* Hanna!
* za pół roku 17 <3
* clearly-do.blog.onet ; nyshit.blog.onet

W końcu poczuła tę ich imitację słońca. Poczuła zapach nigdy niekoszonej trawy, zabiła kilka niczym niezestresowanych biedronek i zrobiła kółko w ucieczce przed mikroskopijnymi pajączkami, zapewne uroczo się do niej uśmiechającymi. Fakt faktem przyroda nigdy nie była najwierniejszą przyjaciółką Cady. Zbyt wiele istniało w niej małych brzydali, pozostałości po dinozaurach, teraz straszących swoją szkaradnością i doprowadzających dziewczynę do skrajnej paniki.
Niestety, akurat w tej szkole panował zwyczaj wychodzenia na rozległe błonia, gdy tylko pozwoliła na to pogoda. Na dodatek większość z uczniów twierdziła, że nauka na świeżym powietrzu lepiej im idzie. Co za ironia. Jak można się skupić, gdy horda małych, przebrzydłych insektów szturmuje żółto-zieloną bluzkę, na którą mogła sobie pozwolić pierwszy raz od czterech dni?
- Patrz, tam idzie Suri McDonald, strasznie fajna, chociaż w poprzednim półroczu woźny przyłapał ją i takiego Jacoba Blue’a w toaletach na trzecim piętrze, sama wiesz, co robili. Miała przerąbane do końca roku, chociaż, chyba ciągle ma… O, a tam, Denise Tylor, podobno poprawiła sobie nos latem. Z drugiej strony takiej tragedii jak ona poprawić się chyba nie da… Nie radzę ci się z nią zadawać, podobno to p l a s t i k – chichot, zaliczający z tonu na ton coraz to nowsze poziomy wredności.
Cady siedziała i kiwała głową. Nie mogła zrozumieć, w jaki sposób wszystkie dziewczyny z jej dormitorium są w tak różnym stopniu pochrzanione. Jednakże przy Stacy Whilterby nawet Lily wydawała się normalna, a skoro była skazana na tą pierwszą i nie mogła nic na to poradzić, po raz kolejny w tym roku szkolnym postawiła na milczenie.
Miały okienko przed wróżbiarstwem, więc postanowiły (a raczej zostało postanowione, Cady oddawała się w ręce innych nie wyrażając zbytnio swojego zdania) zaczerpnąć świeżego powietrza i przejrzeć tegoroczny podręcznik. Jak łatwo można się domyślić, książka leżała na dorodnej, zielonej trawie, a Stacy pokazywała swoje prawdziwe wnętrze.
Nie trzeba było jej długo znać, żeby ją rozgryźć. Była cholernie wredna, zakompleksiona i rozgadana. Do tego zawistna i brzydka, szczególnie w tym świetle. Za każdym razem, kiedy dojrzała nową osobę, o której sekundę później zaczynała nawijać, jej twarz zniekształcał komiczno-odstraszający grymas. Było to doprawdy niesmaczne, zwarzywszy, że Cady nieodłącznie kojarzył się z osobą zajmującą akurat toaletę.
Starała się nie ziewać i udawać, że słucha. Wczoraj w nocy doszła do wniosku, że (sądząc po dziwnej, obcej, nowej Monie, olewającej ją na korytarzach, wspólnych lekcjach i wszystkich sytuacjach, w których potencjalnie mogłyby znaleźć się razem) jednak przez jakiś czas tu zostanie. Z wielką łaską. I nie chodzi tu o Monę. Mówiąc szczerze, niech idzie się pieprzyć z tymi swoimi nowymi, brzydkimi koleżaneczkami.
Uhm, a ja i ty, skarbie, zafundujemy sobie psychoterapię. Zostaliśmy teraz sami, my treasure.
- Widzisz tamte laski? Prowadzą nieoficjalny fan club Syriego. Debilki, przecież on na nie nawet nie spojrzy – wodniste oczy Stacy zwęziły się spoczywając na niezbyt licznej grupce młodych, chichotających głośno dziewczyn – głupie, płytkie zdziry.
- Syriego? – powtórzyła ze zdawkowym zainteresowaniem Cady. Niewiele obchodziło ją jakieś nieosiągalne bożyszcze smarkul i samej panny Whilterby, z tego, co widziała.
- No, Syriusza Black’a. Ale mówię ci, on gustuje w tych mądrzejszych. Niskich, ciemnych blondynkach z jasnymi oczami i nie za chudymi – Cady parsknęła śmiechem zarabiając za to oburzone spojrzenie.
Spróbowała zrobić poważną minę, ale ostatnie słowa Stacy były bardziej rozwalające niż wszystko, co do tej pory powiedziała. Właściwie były kwintesencją wszystkich pierdół, którymi raczyła ją od godziny i udanej, czterodniowej egzystencji Cady w czystości i celibacie. Rżała więc dalej, ściągając spojrzenia wielu osób dookoła i sprawiając, że nowa koleżanka spąsowiała na twarzy.
- Soorrry, sorry… - blondynka otarła oczy. – Nie wiem, kim jest Syri, ale założę się, że nie masz u niego najmniejszych szans, kretynko – wyznała, uśmiechając się szeroko. To było jedno z najdłuższych zdań, jakie powiedziała do kogokolwiek w tej szkole.
- K-kretynko?!
- Możemy się założyć – mówiła dalej wyszczerzona. – Dam ci fory i powiem prawdę – wzięła głęboki oddech. – Nikt c i ę nie lubi!
Nie miała o tym najmniejszego pojęcia, ale powiedziała tak, bo to ładnie brzmiało w jej ustach. Wstała, otrzepała się i poszła do zamku obiecując sobie, że już nigdy nie zrobi nic wbrew sobie. Skoro ma tu zostać i nie zniewieścieć, najwyższy czas się podnieść.


* sześćdziewięćszesnaściesześćdziewięć
* [link widoczny dla zalogowanych]
* Suri (na cześć córki Toma i Kejti) Deeley, 19 lat, a aktorka to sprawa tak delikatna, że nie mogę dodać tego na odwal się, jak całą resztę ;D
* mam ochotę na dziewczątko równie naiwne i płyciutkie jak inne, tym razem tylko żyjące złudzeniami i nie myśli za bardzo o przyszłości, chociaż już najwyższy czas. Wszystkie detale, jak mieszkanko i konkretna sytuacja dojdą w swoim czasie, warto jednak dodać, że ten oto twój przybędzie gdzieś z teksasu, czy tam tych miejsc, w których przeważnie jest cieplachno ;D.
Słodkie poczucie humoru, urokliwość, fałszywość. I w ogóle.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin