Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna


10 /przyjęta-nieaktywna/

 
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosiak.
Gość







PostWysłany: Sob 20:59, 27 Gru 2008    Temat postu: 10 /przyjęta-nieaktywna/

Dane bohatera:

Imię: Susanne Rose
Nazwisko: Blake
Wiek: 20 l.
Aktorka: Jessica Alba
Krótki opis bohatera: Spokojna i opanowana. Marzycielka i romantyczka. Często tracąca kontakt z rzeczywistością i wędrująca do swojego 'światka'. Chce coś w życiu osiągnąć, wybić się i wzbudzać szacunek w rodzinnej wiosce. Przykładająca się do tego, co robi. Wygląda na zwykłą dziewczynę, którą łatwo jest rozgryźć. Jednak czasami umie pokazać swoje drugie oblicze. Pokazać pazurki i ... zaskoczyć. Jest uzależniona od sprzątania. Gdy zauważy najmniejszy okruch musi go natychmiast usunąć z powierzchni jej mieszkania.

Dane autorki:

Imię: Gosia
Wiek: 15 l.
GG: 2522259
Mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Próbka twórczości:

Czuła się tak jakby czarne chmury zawisły nad jej domem. Znowu. Ukojona ciszą spokojnie czekała na burzę. Nabierała sił na opanowanie strachu i lęku. Chciała się postawić. Musiała to zrobić bo gasła. Powoli zbliżała się ku końcowi. I nie temu mierzonemu przez tego Tam. Sama odliczała sekundy. Sama ustalała datę i miejsce własnego zgonu. Jednak nikt nie miał szansy przeczytać jej nekrologu, nikt nie musiał pojawiać się na pogrzebie i spoglądać na drewniane pudło, w którym jej ciało miało zostać zakopane i dać prawdziwą ucztę robakom. Nie było wymuszonych łez i potrzeby włożenia garnituru czy czarnej sukienki. Nie było niczego. Wszystko nadal toczyło się własnym tokiem. A ona tylko się temu przypatrywała i przymykała na wszystko oczy. Musiała być silny. Szczególnie teraz, gdy w jej sercu zaczęło się rodzić szczególne uczucie, które dawno nie dawało o sobie znać. Jak na razie było to tylko maleńkie ziarenko potrzebujące czasu i troski. Pielęgnowała je starannie, ratowała od śmierci. Aż w końcu rozkwitło. Żyło. Zaistniało. Było czymś szczególnym. Czymś czemu ona sama dała początek. Tym uczuciem była nadzieja na spełnienie swoich marzeń.

*

Musiała wyjechać. Chciała wyjechać, a może raczej uciec. Uciec od domowych obowiązków, od opieki nad chorym ojcem i pięciorgiem rodzeństwa. Chciała coś w życiu osiągnąć. Odciąć się od rodzinnej wsi. Zamieszkać daleko stąd. Sama. Bez żadnych bliskich, znajomych, sąsiadów. Chciała rozpocząć nowy rozdział swojego życia, który napisałaby sama, a nie wodziła po konturach literek wyznaczonych przez rodziców jak sześciolatek. Chciała czymś ludziom zaimponować i budzić szacunek. Zdawała sobie sprawę, że to tylko marzenia, że całe swoje życie spędzi tu – w tej dziurze, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Ciotka wyda ją pewnie z jakiegoś syna przyjaciółki siostry wujka i tyle. Nie podobała jej się ta wizja przyszłości, ale cóż poradzić? Rodziny się niestety nie wybiera, a ona nigdy nie pozwoli jej odejść. Do czasu, gdy w progu drzwi ich mieszkania nie pojawiła się ta sama ciotka co miała jej zaaranżować małżeństwo i zaproponowała wyjazd na Alaskę. Tłumaczyła, że nie pozwoli by chrześnica nie był wykształcona, by tkwiła w tej mieścinie, która nie dawała żadnych możliwości. Przepraszała tylko, że wybrała tak zimne miejsce, ale chciała jej sfinansować całą edukację i właśnie wyjazd tam najbardziej jej odpowiadał. Coś fantastycznego i nierealnego. Miała szansę na nowe życie. Z dala od domu. Z dala od wszystkiego. Tak jak sobie wymarzyła. Alasko ! Kocham Cię.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anchorage.fora.pl Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin